PROTOKÓŁ NR 0063-8/68/12
ZE WSPÓLNEGO POSIEDZENIA 
KOMISJI DS. EDUKACJI
I KOMISJI DS. ZDROWIA I POMOCY SPOŁECZNEJ
Z DNIA 7 LISTOPADA 2012 ROKU

Początek posiedzenia - 09:30
Zakończenie posiedzenia - 11:30

Posiedzenie Komisji otworzył i przewodniczył obradom p. Adam Kozłowski - Wiceprzewodniczący Komisji ds. Zdrowia i Pomocy Społecznej.

W posiedzeniu uczestniczyli członkowie Komisji oraz osoby zaproszone wg załączonych list obecności załącznik nr 1 i 2.

Po stwierdzeniu prawomocności posiedzenia (quorum i prawidłowość zwołania posiedzenia)
Wiceprzewodniczący zaproponował następujący porządek dzienny posiedzenia:

Ad. pkt. 1.
Rozpatrzenie wniosków w sprawie zmian do porządku obrad.

Proponowany porządek obrad przyjęto bez zmian.

Ad. pkt. 2.
Automaty z niezdrową żywnością w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Zagrożenia zdrowotne u dzieci i młodzieży wynikające ze złych nawyków żywieniowych.Spotkanie z lekarzem pediatrą dr Elżbietą Petriczko z Kliniki Pediatrii,Endokrynologii,Diabetologii,Chorób Metabolicznych i Kardiologii Wieku Rozwojowego PUM

dr E. Petriczko - Klinika Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii, Chorób Metabolicznych i Kardiologii Wieku Rozwojowego PUM - przedstawiła i omówiła prezentację stanowiącą załącznik nr 3 do protokołu.

Ad. pkt. 3.
Dyskusja nad możliwością wycofania niezdrowych artykułów spożywczych ze szkół (automaty z chipsami i coca-colą oraz sklepiki szkolne) w aspekcie podjętej uchwały Rady Miasta Tychy z dnia 27 marca 2008r. w sprawie upowszechniania zasad prawidłowego żywienia wśród dzieci i młodzieży na terenie gminy Tychy.

M. Kolbowicz - zauważył, że temat jest złożony: trzeba mieć świadomość tego, które produkty wyprowadzić ze szkół. Nikt nie kwestionuje szkodliwości słodkich napojów gazowanych, nie każdy jednak pamięta o sokach w kartonach reklamowanych jako źródło witamin. Powinno się także zakazać wypisywania przez rodziców zwolnień z zajęć wf, a kampanię edukacyjną skierować nie tylko do uczniów ale i do rodziców.

U. Pańka - poinformowała, że od 2009 r. we wszystkich województwach funkcjonują Zespoły ds. szkół promujących zdrowie. Miasto Szczecin jest jednym z nielicznych, które takiego porozumienia nie podpisały. Ważnym jest , by korzystać z wiedzy i wsparcia Krajowego Ośrodka Edukacji, który dysponuje gotowymi programami i scenariuszami lekcji i spotkań z rodzicami.

M. Olejnik - Dyrektor Wydziału Spraw Społecznych - poinformowała, że WSS dwa lata z rzędu współfinansował program profilaktyczny realizowany przez p. prof. Friedrich, dotyczący profilaktyki żywienia, kierowany do rodziców. Wyraziła opinię, że jeden wydział nie jest w stanie rozwiązać tego problemu: opowiedziała się za powołaniem zespołu interdyscyplinarnego, złożonego z przedstawicieli Wydziału Oświaty, Wydziału Spraw Społecznych, dietetyka oraz pracowników Kliniki PUM,  który opracuje program kierowany zarówno do dzieci, jak i rodziców. Zapoznała również radnych z wynikami diagnozy stanu zdrowia i potrzeb zdrowotnych przeprowadzonej w szczecińskich szkołach (załącznik nr 4 do protokołu).

B. Tworek - Wydział Oświaty - poinformowała, że na terenie poszczególnych placówek prowadzone są od dawna działania kierowane do dzieci. W 2009 r. powołano Koordynatora ds. szkół promujących zdrowie. Do roku 2012 była to p. Alicja Narożna, w tej chwili tę rolę pełni jeden z nauczycieli ZS Nr 6. Koordynatorzy znajdują się także praktycznie we wszystkich szkołach, zajmują się oni promocją zdrowia i wykorzystaniem programów rządowych i kuratoryjnych. W tej chwili trwają prace nad ustawą dot. bezpieczeństwa żywienia, w której jest uwzględniony rozdział pt. "Żywność w szkołach". Umieszczone w nim zapisy zabraniają sprzedaży określonych produktów oraz nakładają na dyrektora jednostki konkretne obowiązki z tym związane. POdkreśliła, że dostępność programów profilaktycznych jest b. duża i szczecińskie szkoły z nich korzystają.

M. Łabuń - Dyrektor SP74 - przypomniała, że jednym z obowiązków dyrektora szkoły jest realizacja edukacji prozdrowotnej. Zapoznała radnych z działaniami, jakie w tym kierunku są podejmowane w jej szkole (m.in. szkoła dla rodziców z udziałem dietetyka, psychologa; prowadzenie kontroli szkolnej stołówki; akcja "Szklanka mleka" , "Warzywa i owoce w szkole"; rajdy piesze itp.).

E. Dobrzycka - Dyrektor GM6 - podkreśliła, że nawyki żywieniowe kształtują się w pierwszych latach życia dziecka i w dużej mierze zależy to od rodziców. Obowiązkiem szkoły jest wspieranie ich w tym zakresie. Szczególny nacisk szkoła kładzie na działania systematyczne, realizowane w podstawie programowej (godziny wychowawcze, lekcje biologii i wf). Organizowane są także tygodnie ekologiczne, giełdy, pokaz pieczenia chleba, w szkolnej kawiarence sprzedawany jest sok naturalny, robiony przez rodziców.

J. Krajewska - ZS Nr 6 - od 60 lat jej szkoła codziennie promuje zdrowy tryb życia. Uczniowie mają wiedzę dotyczącą przygotowania zdrowych posiłków.  Organizowane są także festyny, programy i seminaria kierowane do uczniów i rodziców oraz "Dni zdrowia" i "Dni sportu". Jej zdaniem najważniejszym jest skierowanie tych działań zarówno do uczniów jak i do rodziców. Z ubolewaniem stwierdza, że ok 100-120 uczniów z jej szkoły corocznie jest zwalnianych z zajęć wf na wniosek rodziców. Zadeklarowała, że zarówno uczniowie jak i nauczyciele jej szkoły chętnie będą współdziałać z innymi placówkami edukacyjnymi miasta w celu np. przeprowadzenia prelekcji czy pokazu kulinarnego.

A. Kozłowski - zapytał o akcję "Owoce w szkole".

A. Serdyńska - Zastępca Dyrektora Wydziału Oświaty - przypomniała, że akcja kierowana jest do dzieci klas 1-3 szkół podstawowych. W Szczecinie przystąpiło do niej 41 szkół z 7742 dziećmi (ponad 82% uczniów w tej grupie wiekowej).

M. Jacyna - Witt - uznała, że podsumowaniem spotkania powinien być projekt uchwały. Można mówić o profilaktyce kierowanej do dzieci i rodziców, trzeba jednak pamiętać , że wiele zależy od poziomu wiedzy dorosłych oraz od ich statusu materialnego. Niestety żywność zdrowa, nieprzetworzona  jest droga.Do rozważenia jest też wprowadzenie zajęć wf w formie np. nordic walking, tańca, rowerów, łyżew. Może to spowoduje, że obecność uczniów na wf-ie będzie większa. Ad. uchwała Rady Miasta Tychy (załącznik nr 5 do protokołu) uznała, że ogromną rolę grają w niej dyrektorzy szkół. Ad. zapisy par. 3 ww. uchwały dot. ograniczenia dostępności do niezdrowych przekąsek zapytała, czy możliwe jest stworzenie wykazu takich produktów tak, by na jego podstawie dyrektor szkoły mógł zatwierdzić do sprzedaży w szkolnym sklepiku poszczególne towary.

dr. E. Pietriczko - zadeklarowała pomoc w tym zakresie polegającą na przygotowaniu takiej listy i bieżącym jej aktualizowaniu.

T. Hinc - oświadczył, że jest rozczarowany działaniami WOś w tym zakresie. Ocenił jej jako bardzo złe, a samo traktowanie problemu jest lekceważące. Przypomniał, że od 2 lat pisze w tej sprawie zapytania i ma wrażenie, że odpowiedzi jakie otrzymuje są wciąż te same i pokazują na papierze, że dzieje się wiele dobrego. Jednak fakty (wyniki statystyczne) są niepokojące. Najważniejsza jest tu strategia Miasta w tej sprawie. Nie chodzi o plakaty, stowarzyszenia i duże środki przekazywane na różnego rodzaju akcje lecz o coroczny raport pokazujący zmianę. O to, by niepokojące wszystkich tendencje, pod wpływem działań Wydziału Oświaty, zaczęły maleć. Środki, o których wspomniał, powinny jego zdaniem zostać przeznaczone bezpośrednio na zakup owoców i warzyw dla wszystkich dzieci we wszystkich szkołach.

Złożył wniosek, by zobowiązać Prezydenta Miasta do opracowania mechanizmu (tj. ustalenia tego co badać, w jakim czasie, jaką miarą; miary sukcesu i narzędzia kontroli) oraz przygotowania corocznego raportu opartego na cyfrach i analizach. Do końca roku powinien zostać opracowany program związany z wyprowadzeniem niezdrowej żywności ze szkół. Wnioskował również o przygotowanie Zarządzenia Prezydenta Miasta określającego produkty żywieniowe dostępne w szkolnych sklepikach i automatach. Powyższy dokument powinien zostać opracowany we współpracy dwóch wydziałów: Oświaty oraz Spraw Społecznych.

A. Szałabawka - uznał, że podstawą działania jest profilaktyka. Rada Miasta jest odpowiedzialna za mieszkańców. Na cywilizację i globalizację nie ma rady. Sankcjonowanie nic nie da, jeśli za tym nie pójdą działania profilaktyczne.

J. Lemm - oświadczyła, że zgadza się z wypowiedzią radnych T. Hinca i M. Kolbowicza. Brakuje jej tutaj działań kompleksowych. Zapytała, dlaczego to radni wychodzą z inicjatywą i mówią, że jest problem? Rada powinna jedynie wyrazić zgodę na realizację programu przygotowanego przez służby prezydenta Miasta. Wydział Oświaty zrobił dużo rzeczy, jednak powoływanie kolejnego zespołu to strata czasu. Poparła wniosek złożony przez T. Hinca.

J. Wijas - ad. kontrola żywności w szkole nie zgodził się z tezą, że jest to zadanie dyrektora jednostki. Nie powinniśmy obarczać go wyłączną odpowiedzialnością za dietę dzieci i zaopatrzenie sklepiku szkolnego. Odpowiedzialność za to spada na Wydział Oświaty i Wydział Spraw Społecznych i to te wydziały powinny opracować stosowne dokumenty w tej sprawie. "To, co jest sprzedawane w sklepikach to horror i stąd ta komisja. Kontrola sklepiku to "Ręka rękę myje", to jest wzajemny biznes. Dyrektor i ajent będą zamykać na to oczy, bo z tych towarów jest zysk i na tym jest zarobek. A dyrektor jest rozliczany z zarządzania finansami szkoły, a nie z zaopatrzenia sklepiku. Wnioskiem z tej komisji powinno być opracowanie przez Wydział Oświaty odpowiedniego dokumentu w tej sprawie".

Ł. Tyszler - zapytał, czemu jest tak źle skoro jest tak dobrze? Odnosząc się do wypowiedzi dyrektorek szkół przyznał, ze są placówki, które wiele robią , jednak ogólne wyniki ankiet są niepokojące. Zauważył, że skoro w prywatnych szkołach można wprowadzić zakaz sprzedaży i spożywania słodyczy, to w szkołach publicznych też jest to możliwe.  Jego zdaniem można zakazać pewnych praktyk i zmusić WOś do kontrolowania tego. Ad. pieniądze, które są dochodem szkoły uznał, że tak samo można zarabiać na zdrowej żywności: ogłosić konkurs na prowadzenie sklepiku z kanapkami i owocami. To też może być dochód szkoły. Jednocześnie, jako lekarz stomatolog, zwrócił uwagę na ilość słodyczy spożywanych przez dzieci i wynikające z tego schorzenia powodowane złą dietą.

J. Balicka - zaproponowała, by sporządzić listę zdrowych produktów, przekazać ją rodzicom do zaakceptowania a następne wprowadzić do sklepiku szkolnego.

M. Liktoras - zauważyła, że wyniki tych działań będą widoczne dopiero w następnym pokoleniu. Oczekiwanie szybkiego efektu jest zbytnim optymizmem.

S. Biernat - poddała pod głosowanie wniosek radnego T. Hinca. Zaproponowała również podjęcie kierunkowej inicjatywy uchwałodawczej, wzorowanej na uchwale Rady Miasta Tychy, mającej na celu wyprowadzenie niezdrowej żywności ze szczecińskich szkół.

Komisja Edukacji w głosowaniu: za - jednomyślnie pozytywnie zaopiniowała ww. wniosek oraz inicjatywę uchwałodawczą.

A. Kozłowski - poddał ww. wniosek pod głosowanie radnych Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej.

W głosowaniu: za - jednomyślnie radni Komisji Zdrowia pozytywnie zaopiniowali wniosek radnego T. Hinca oraz inicjatywę uchwałodawczą.

B. Misiak - Dyrektor Wydziału Oświaty - zapytała radnego Hinca, jakie kryteria sukcesu go usatysfakcjonują? Podkreśliła, że zgodnie z przepisami realizuje program profilaktyczny i jest to w sprawozdaniu. Wydział zajmuje się przede wszystkim promocją zdrowego działania. Jakie powinny być kryteria skuteczności? Czy ma porównywać wagę dzieci? Oświadczyła, że nie ma do tego kompetencji. Nie może ustalać oferty w sklepiku szkolnym. Zdrowa żywność jest droga, niewiele dzieci będzie ją kupować. Zapewniła, że znalezienie kogokolwiek, kto chciałby prowadzić sklepik bez zysku, jest praktycznie niemożliwe. Zaapelowała o to, by nie wylewać dziecka z kąpielą.

Ł. Tyszler - uznał, ze w przypadku, gdy nie znajdzie się agent na prowadzenie takiego sklepiku, wówczas w szkole po prostu nie będzie żadnego sklepu. I nic się nie stanie.

T. Hinc - podkreślił, że radni nie oczekują tych działań wyłącznie do Wydziału Oświaty. Swoje uwagi kierują głownie do zastępcy Prezydenta p. K. Soski. Jednak WOś nie powinien umywać rąk i stawiać dyrektorów szkól w trudnej sytuacji.

J. Lemm - trzeba dokonywać rozsądnych wyborów. Jeśli dla p. dyrektor tak ważne jest, by w szkole był ajent i jeśli jest to tak wielkim problemem, że Wydział sobie z tym nie radzi, to może całkowicie zrezygnować ze sklepiku. To Wydział ma możliwość dania do ręki dyrektorom szkół narzędzie, z którego będą mogli korzystać dla dobra dzieci.

M. Łabuń - prosiła, by nie generalizować tematu. Nie jest prawdą, że dyrektorzy zarabiają na sklepikach.

M. Jacyna Witt - podtrzymała swoje stanowisko, by oddać decyzję w ręce dyrektorów szkół. Przekazanie tego zadania do Urzędu nie ma sensu. Inercja systemu jest zbyt wielka. Bezpośrednie konsultacje dyrektorów szkół z dietetykami pozwoli na wypracowanie mądrego rozwiązania.

B. Misiak - raz jeszcze przypomniała, ze w najbliższym czasie dyrektorzy dostaną do ręki narzędzie, które pozwoli na zrealizowanie zalecanych przez radnych wytycznych. Projekt ustawy w tej sprawie jest na etapie legislacyjnym.

Ad. pkt. 3.
Sprawy różne i wolne wnioski.

Nie wniesiono.

Na tym posiedzenie zakończono.